


Gladiatorzy przejęli polską stolicę - podsumowanie KSW Colosseum 2
W ostatnią sobotę byliśmy świadkami historycznej gali KSW. O KSW Colossem 2 słyszeliśmy już bardzo dużo i wiedzieliśmy o tym wydarzeniu wszystko. Prawie, bo w dzień walk nie brakowało zaskoczeń.
KSW Colosseum to nie była jednak tylko gala na stadionie. Fani mogli spotkać się ze swoimi ulubionymi zawodnikami na otwartym ważeniu w Amfiteatrze Bemowo. Już wtedy obiekt był wypełniony po brzegi.
Od rana w sobotę cała Warszawa wiedziała o tym, że w stolicy pojawili się gladiatorzy. Specjalni wysłannicy organizacji w strojach prawdziwych gladiatorów promowali galę. Pomimo tego, że walki rozpoczynały się o 19, świętowanie zaczęło się już o 12 na błoniach Stadionu Narodowego. Na strefie Monster Energy odbywały się spotkania z gladiatorami KSW Colosseum 2, a także innymi zawodnikami KSW. Nie zabrakło również konkursów.
O 19 przyszedł czas na najważniejsze wydarzenia wieczoru, czyli walki gladiatorów.
Pierwsze starcie zostało ogłoszone w ostatniej chwili po tym jak odwołane zostało mistrzowskie starcie Jakuba Wikłacza z Werllesonem Martinsem. W ich miejsce weszli Mariusz Joniak i Sebastian Romanowski. Ich walka trwała pełne 3 rundy, po których sędziowe przyznali zwycięstwo Joniakowi.
Następnie przyszedł czas na walkę, która będzie jednym z virali po gali. Zmierzyli się w niej debiutanci Krzysztof Głowacki i Patryk Tołkaczewski. Gdy wydawało się, że ten drugi przejął kontrolę, siedząc na rywalu i atakując go z góry, otrzymał cios lewym sierpowym z dołu i spadł na matę. Krzysztof Głowacki wygrał swoją pierwszą walkę w MMA, a świat MMA jeszcze przez długi czas będzie wymawiał jego nazwisko.
W trzeciej walce wieczoru zmierzyli się Leo Brichta, czeski talent, i Maciej Kazieczko, który ostatnio stanął do walki na KSW 76, gdzie świetnie się zaprezentował. Teraz jednak nie miał szczęścia. Obaj gladiatorzy na koniec walki byli wymęczeni i mieli obite nogi, ledwo stojąc na macie. Po tej bitwie zwycięzcą jednak ogłoszono Czecha.
W kolejnym starciu Daniel Rutkowski, były pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi piórkowej KSW, po pełnej energii walce i z uśmiechem na twarzy pokonał Adama Soldajewa, który z minuty na minuty był coraz słabszy.
Starcie numer pięć to był rewanż między Romanem Szymańskim i Valeriu Mirceą w kategorii lekkiej. To były trzy rundy niesamowitego tempa, akcji cios za cios i prób obaleń. Ostatecznie sędziowie przyznali zwycięstwo Mołdawianinowi, a my już czekamy na trylogię.
Po tych emocjonujących walkach organizatorzy zaserwowali nam widowisko rozrywkowe. Do tej pory już wszyscy poznali utwór "Koloseum", który nagrali Kizo, Kabe, ReTo, Gruby Mielzky i Borixon. Teraz przyszedł czas na zagranie go na żywo na KSW Koloseum 2. W trakcie koncertowego przejazdu na płytę wjechał także gigantyczny tort z okazji 20-lecia organizacji KSW.
Po krótkiej muzycznej przerwie przyszedł czas na najbardziej oczekiwane walki wieczoru.
Jako pierwsi stanęli naprzeciwko siebie Michał Materla i Radosław Paczuski. Legenda KSW była bardzo skoncentrowana od samego początku. Materla otrzymał kilka mocnych ciosów od Paczuskiego, którego fani wybiegli na płytę żeby go wesprzeć, ale "Lionheart" wykorzystał moment i idealnie się odwdzięczył. Wygrał przez nokaut w rundzie pierwszej.
Potem do klatki wkroczył kolejny warszawski faworyt. Arkadiusz Wrzosek zmierzył się z Bogdanem Stoicem. Ulubieniec publiki już w pierwszych sekundach obalił rywala i zakończył walkę w parterze. Tłum wpadł w szał, a potem wyśpiewał Wrzoskowi urodzinowe sto lat.
Następna walka była najbardziej krwawą tego wieczoru. Nieodpuszczający Tomasz Romanowski zmierzył się z Pawłem Pawlakiem o pas mistrzowski w kategorii średniej. Do 2. rundy Romanowski kontrolował sytuację. Jednak od trzeciej to już Pawlak dominował, a Tomasz coraz mocniej krwawił. Pomimo tego przetrwał brutalne ataki do rundy 5. Pawlak po raz kolejny obalił przeciwnika i sędzia przerwał walkę na 1,5 minuty przed końcem.
Teraz przyszedł czas na najcięższą walkę wieczoru. Najsilniejszy człowiek świata Mariusz Pudzianowski stanął w klatce z byłym bokserem, Arturem Szpilką. Mariusz był faworytem i wydawało się, że walka może szybko się rozstrzygnąć. Artur wyskoczył z kopnięciem na Mariusza, ale ten wyłapał moment i obalił przeciwnika. Do końca rundy leżał na nim, próbował go dusić i trafiać, ale Szpilka świetnie się bronił. Druga runda nie trwała już tak długo. Strongman poszedł na wymianę ciosów z bokserem i pożałował tego. Szpilka go szybko znokautował.
W tym momencie fani na stadionie i przed telewizorami czekali na walkę o pas pomiędzy Marianem Ziółkowskim i Salahdinem Parnasse. Obaj gladiatorzy weszli do klatki, ale Marian miał owinięte kolano. Okazało się, że na rozgrzewce odezwała się jego kontuzja więzadeł. Pełny rozczarowania i smutku przeprosił fanów, organizatorów, przeciwnika, i zwakował pas.
Na sam koniec legendarnej gali zostawiono wisienkę na torcie, czyli trylogię pomiędzy Mamedem Khalidovem i Scotem Askhamem. W pierwszej rundzie Askham bezskutecznie próbował poddać dźwignią na nogę Khalidova. Mamed wydawał się być bardzo pewny siebie. Także w drugiej rundzie, gdy znowu Anglik próbował poddać przeciwnika wyciągając jego nogę. W trzeciej rundzie było kilka nieprzepisowych uderzeń od Askhama, ale Khalidov w końcu znalazł idealny moment i znów zakończył walkę kopnięciem, a potem dobił Anglika w parterze.
KSW Colosseum 2 było także wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy wpisano zawodnika organizacji do "Hall of Fame". Pierwszym halloffamerem został Łukasz "Juras" Jurkowski.
Jeżeli nie udało Ci się obejrzeć gali znajdziesz ją na Viaplay.
My jeszcze czujemy ciarki po tym wieczorze, ale jednocześnie nie możemy doczekać się kolejnej gali. A ta już została częściowo zapowiedziana. KSW 84 odbędzie się 15 lipca w Gdyni, a w klatce zobaczymy Phila De Friesa, Sebastiana Przybysza, Damiana Janikowskiego, Krystiana Kaszubowskiego i Bartosza Leśko. Najnowsze informacje o kolejnych galach znajdziesz na KSWmma.com.
Wyniki KSW Colosseum 2
Walka wieczoru
83,9 kg: Mamed Khalidov pokonał Scotta Askhama przez KO, runda 3, 1:03
Karta główna
70,3 kg: Marian Ziółkowski vs Salahdine Parnasse – walka odwołana z powodu kontuzji Ziółkowskiego w trakcie rozgrzewki
120,2 kg: Artur Szpilka pokonał Mariusza Pudzianowskiego przez TKO, runda 2, 0:31
83,9 kg: Paweł Pawlak pokonał Tomasza Romanowskiego przez TKO, runda 5, 3:25 – walka o pas
120,2 kg: Arkadiusz Wrzosek pokonał Bogdana Stoicę przez poddanie (duszenie przedramieniem), runda 1, 2:09
83,9 kg: Michał Materla pokonał Radosława Paczuskiego przez KO, runda 1, 1:37
70,3 kg: Valeriu Mircea pokonał Romana Szymańskiego przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 29-28)
65,8 kg: Daniel Rutkowski pokonał Adama Soldaeva przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 29-28)
70,3 kg: Leo Brichta pokonał Macieja Kazieczkę przez niejednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 28-29)
120,2 kg: Krzysztof Głowacki pokonał Patryka Tołkaczewskiego przez KO, runda 1, 1:33
74 kg: Mariusz Joniak pokonał Sebastiana Romanowskiego przez większościową decyzję (29-28, 29-27, 28-28)