Co robisz po lądowaniu w Arabii Saudyjskiej?
Pierwszą przeszkodą było podróżowanie z powodu COVID. Wszystkie regularne loty zostały odwołane, nawet jeśli miałeś wizę. Promotor ASO, który organizuje również Tour de France, zapewnił loty czarterowe z całego świata, aby zabrać ludzi na wyścig, a Ty masz 48-godzinną kwarantannę i test COVID. Gdy znajdziesz się w bańce, w której wyścig ma się rozpocząć i zakończyć, to praktycznie z niej nie wychodzisz, co jest dobre w przypadku rajdu. Jednak Dakar to również jeżdżące biwaki, które podróżują wraz zawodnikami, bo są dla nas – zawodników – warsztatami oraz tymczasowymi hotelami. Zatem pierwsza część po przyjeździe to dużo badań kontrolnych związanych z pandemią, kontroli technicznych i kontroli bezpieczeństwa. Jednak kiedy wyścig się zaczyna, wydaje się, że twój umysł nigdy się nie wyłącza, ani nie zatrzymuje. Twoje ciało zawsze się porusza, myśli i stara się zaplanować, co wydarzy się w nadchodzących dniach, więc jesteś otwarty i pełen gazu.
Wygrałeś najwspanialszy wyścig motocrossowy na świecie (Motocross of Nations w 2010), a teraz jesteś światowej klasy zawodnikiem rajdowym, który chce i może wygrać Rajd Dakar. To naprawdę odjazdowe!
Cóż, myślę, że to pasja. Uwielbiam jeździć na motocyklach terenowych i nie ma znaczenia, czy ścigam się, czy po prostu jeżdżę. Mogą to być szlaki, góry albo rajdy terenowe Baja - gdziekolwiek - kocham to wszystko. Dakar budzi ogromne zainteresowanie na całym świecie. To niesamowite doświadczenie życiowe. Musieliśmy w końcu podjąć się tego wyzwania. Ścigałem się w wielu wyścigach motocrossowych na całym świecie, od Japonii po Europę i wyścigach Supercross również w każdym miejscu. Tak naprawdę nie zależało mi na tym bardzo mocno, ale tylko do niedawna. To coś, co będzie częścią mnie i pozostawi wrażenie na resztę mojego życia. Fajnie jest też być otoczonym przez ludzi TAK zaangażowanych i ludzi, którzy chcą być najlepsi.
Ricky Brabec bardzo chwalił ciebie i twój profesjonalizm. Jak ci się podoba praca, treningi i testy z Rickym i Johnnym Campbellem oraz z całym zespołem Honda HRC?
Robię z nimi tylko stronę techniczną tego wyścigu. Jestem na zupełnie innym programie. Po pierwsze, wspaniale było mieć Amerykanina tak dobrze jeżdżącego w Dakarze i robiącego coś nie do pomyślenia. To tak, jakby Amerykanie wygrywali 6 Days (od autora: Międzynarodowy wyścig Six Days Enduro, który odbywa się od 1913 roku). Nikt nie myślał, że to się kiedykolwiek wydarzy, a zobaczenie, jak Ricky wygrywa i pokonuje to wszystko, jest niesamowite. Po prostu być częścią tej grupy, jeździć i trenować z tymi facetami. Jimmy Lewis odegrał ogromną rolę w części nawigacyjnej. Ma wspaniały umysł i umiejętność dzielenia się, nauczania na temat motocyklów terenowych. W Ameryce mieliśmy dostęp do pustyń. Wszyscy zebraliśmy się razem i mogliśmy jeździć i wykonywać wiele szkoleń z nawigacji i roadbooków. Muszę być dobry w nawigacji, ponieważ nie chcę ryzykować i jechać tak szybko, jak tylko mogę. Mam na myśli to, że Ricky jeździ naprawdę szybko na pustyni, ponieważ tam dorastał, wie o niej wszystko i jest to część jego DNA. Muszę naprawdę polegać na nawigacji, żeby być dobrym i mieć szanse. Właśnie to mi się podoba, choć to trudne do nauczenia. Naprawdę tego nie doceniałem.