
To kolejne ogromne zwycięstwo dla Dana Bewley'a. 23-letni Brytyjczyk już wygrał dwa Grand Prix tego lata oraz Mistrzostwa Wielkiej Brytanii na Żużlu. W zeszły weekend wygrał w Czechach na stadionie Svitkov w Pardubicach.
Wygrywając w nazywanym "nastarszym wyścigiem żużlowym" i pokonując poprzedniego mistrza Vaclava Milika, Bewley otrzymał chyba najfajniejszą nagrodę w sportach motorowych - prestiżowy czeski Złoty Kask.
"Najtrudniej było dostać się do finału, więc wszystko było tam możliwe," powiedział Bewley. "Miałem dobry start, a potem musiałem utrzymać pozycję lidera aż do linii mety, co udało mi się zrobić."
w 74-letniej historii wyścigu organizowanego od 1964 roku to był pierwszy raz, gdy brał w nim udział kierowca z Wielkiej Brytanii.
"To, że byłem na tym tradycyjnym i ważnym wyścigu to coś niesamowitego," dodał Bewley mówiąc o swoim debiucie w Pardubicach - Svitkov. "I jestem szczęśliwy, że udało mi się z sukcesem zapisać w jego historii."
24 zawodników było podzielonych na 4 grupy po 6 kierowców. W 3 biegach na grupę 6 kierowców decydowano, kto przejdzie dalej (w FIM Speedway Grand Prix w biegu jedzie 4 kierowców). 3 najlepszych z każdej grupy (razem 12) przechodzi do ćwierćfinału. 12 zawodników, którzy zapewnili sobie miejsce w dalszym etapie, znów jest dzielonych na grupy po 6.
Bewley, dzięki temu, że znajduje się w top 5 w klasyfikacji FIM Speedway Grand Prix i zdobył mistrzostwo Wielkiej Brytanii, nie musiał brać udziału w kwalifikacjach. W ćwierćfinałach wygrał w swojej grupie o 10 punktów, wyprzedzając Rasmusa Jensena. W półfinałach zdobył 9 punktów i zajął 2. miejsce za Kevinem Wolbertem. W finale Bewley zaprezentował prędkość i na jego półkę z trofeami trafił Złoty Kask.